UK Open 2016- półfinały

Darter Peter Wright

Darter Peter Wright

Niech Was nie zwiodą średnie w pierwszym półfinale (http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=131217). Wynikają one z zacięcia na doublu jeszcze w początkowej fazie meczu. Cały start meczu był mocno wyrównany. Obydwu udawały się dobre rzuty i obydwaj zacinali się w najmniej odpowiednich momentach. Magia Petera polega na tym, że on w takich sytuacjach z uśmiechem na ustach, niby nic, ale tu rzuci, tam rzuci i już urywa lega. Po chwili dorzuci 180 i zaliczy wysokie zejście , odskoczy. Na koniec meczu zejdzie ze 127 aby przeciwnik nie miał wątpliwości, kto go skasował. Kolorowo, ciekawie, z show- jak to Peter. Wprawdzie nie był to poziom MvG-Smith, ale wiecie- emocje się liczą.

Klaasen nie może być zadowolony. Miał być finał. Kolejny raz forma dobra, lotki w czasie turnieju chodziły jak trzeba. Ale w pewnym momencie zawodzą double i kończy się gra. A przecież Klaasen ma tytuł Mistrza na koncie! A jednak jest ludzki. I to jest jednocześnie wspaniałe i straszne. Straszne wtedy, gdy przegrywasz walę o finał wielkiego i wspaniałego turnieju.

 

Drugi półfinał to kolejny majstersztyk van Gerwena. Naprawdę- może się to już Wam nudzić. Ale cóż innego można pisać, gdy ktoś gra darta w TAKI sposób? Przegrywa pierwszą sesję 1:4 i powraca, by zrobić z tego 5:5 a następnie 10:6. Przypominam, że gra przeciwko samemu Taylorowi! Niewiarygodny jest Holender. Niewiarygodny.

Darter Phil Taylor

Darter Phil Taylor