Richie Burnett v Stephen Bunting
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=100321
Uważam, że to był bardzo dziwny pojedynek. Najpierw Burnett zapomina, jak się gra w lotki i rzuca tak, że wczorajszy Barney by się nie powstydził. W drugim secie także szybko traci 2 legi.
Po tym następuje przebudzenie i Richie zdobywa 3 kolejne legi, a Bunting patrzy i nie wierzy, co się dzieje. W setach mamy 1:1.
Trzeci set to już 2:2 w legach i Stephen zaczynający i kończący rozstrzygającego lega. Burnett schodzi na przerwę wściekły.
4 set może być ostatnim dla Księcia Walii. 2:2 w legach i Burnett wchodzi do gry dopiero 12 lotką. To nie mogło się udać. Set i mecz dla Buntinga.
Do dziwnych należy zaliczyć wpadki w stylu trafiania triple zamiast double na wejście (Burnett), próba zabicia denerwującej i rozpraszającej muchy przy tarczy (Burnett), bardzo entuzjastyczna gestykulacja (Burnett), zastosowanie cieszynki „po meczowej” po wygranym secie (Burnett), wkurzanie się na konkretnych kibiców i pokazywanie im gestów (Burnett).
Co się stało z Burnettem? Domyślcie się- ja mam na to swój typ.
Gary Anderson 3-2 Kevin Painter
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=100323
Kevin lubi przyprawiać swoich kibiców o zawał. Tak samo, jak w pojedynku z Lewisem szybko przegrał dwa pierwsze sety. Później jednak bardzo skutecznie odrabiał leg za legiem. Tym razem jednak rozstrzygający leg był na korzyść jego przeciwnika. A Gary zszedł w nim ze 101 punktów.
W ogóle był to piękny leg. Gary wszedł w niego 5 perfekcyjnymi lotkami. Painter miał D16, T20, T20, T20, T20, T20.
Piękna akcja na konto Paintera na koniec 4 seta (przegrywał 2:1). Gary miał wystawione 36 na mecz. Wtedy Painter podchodzi i maluje niespodziewane zejście ze 152 punktów!
Fani Garego mają kilka dodatkowych siwych włosów po tym meczu. Ale i powody do radości są- awans do półfinału World Grand Prix tylko potwierdza bardzo udany sezon Szkota.
Phil Taylor 1-3 James Wade
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=100322
Bardzo emocjonalnie podszedłem do tego pojedynku i bawiłem się niesamowicie widząc, jak mój faworyt po raz kolejny zalicza wysokie zejście (108, 142, 104 i 101). Znów oglądamy piękny leg kończący mecz- Wade rozpoczął go od 5 perfekcyjnych lotek i zakończył zejściem ze 101.
Bardzo ładnym legiem Phil ratował 3 seta przy stanie 2:2- zakończył wtedy 12 lotką.
Ale taka wygrana nie jest przypadkowa.
Jedna z kibicek trzymała karteczkę „The Machine to switch off The Power”.
Tak też się stało.
Michael van Gerwen 3-2 Mervyn King
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=100320
Aktualny Mistrz Świata prześlizgnął się przez ten pojedynek. Widać to było nawet po tym, jak wielką radość okazał. Ostatni double musiał zdjąć wielki ciężar z duszy.
Poziomem słaby pojedynek i tak przemęczyłem go. Nie wiem, czy King nie powinien go wygrać. Ale cóż- nawet jeśli, to taki sport.
Kingowi i tak należą się wielkie gratulacje za ćwierćfinał i nawiązanie takiej walki z Holendrem.
Dodaj komentarz