Po przerwie świątecznej powracamy do Mistrzostw Świata 2014.
Nasze fotele solidaryzują się z fotelem Greengo w narzekaniu na ciężar, który muszą nosić.
Dodatkowo dzisiaj długi czas będą pracować- dwie sesje w piątek.
A na początek pojedynek niezwykle wolnego Pipe’a i showmena Petersena.
Justin Pipe 1-4 Devon Petersen
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91637
Devon zdobył serca kibiców swoim tańcem i ogólnie pogodnym usposobieniem.
Jednakże jego wygrana ze Stevem Beatonem była po prostu niespodzianką. Trzeba przyznać, że nie jest zawodnikiem pokroju światowej czołówki.
Dzisiaj został przywitany przez kibiców wielkimi owacjami, a trybuny czekały na jego taniec z „lustereczkiem”. Mało kto dawał mu jednak szansę na wygraną. Pipe jest w formie, a w swojej karierze pokonywał już i lepszych od siebie, wyprowadzając ich z równowagi swoim powolnym graniem.
Dzisiaj jednak los uśmiechnął się do przedstawiciela Południowej Afryki. Jego double wprawiały w osłupienie. Dodatkowo Pipe dzisiaj zawodził mocno właśnie na polach podwójnych. Zwłaszcza w ważnych momentach.
I tak jedno z drugim i mamy kolejną wielką niespodziankę- to właśnie Peteresen zagra z Jamesem Wadem w trzeciej rundzie.
Brawo!
Wes Newton 4-1 Robert Thornton
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91642
Zdążyłem wrócić do transmisji dopiero na 4 set, ale niezwykle cieszy, że Newton tak bezproblemowo rozprawił się z Thorntonem. Wiecie już, że nie lubię patrzeć na Roberta ze względu na jego wieczne niezadowolenie i kręcenie głową… i miny… i gesty. Po prostu nie.
Newton to taki neutralny, sympatyczny wojownik z fajną muzyką na wejście. Popieram jego zwycięstwo 😉
Richie Burnett 3-4 Ian White
Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91643
White wrócił z dalekiej podróży w tym pojedynku. Przegrywał już 3:1 i dopiero gra zaczęła układać się po jego myśli.
Burnett cały czas imponował mi swoją grą i liczyłem na jego zwycięstwo. Jednak White pokazał dzisiaj, że ma stalowe nerwy i dołącza do grona zawodników z pięknymi powrotami na koncie.
White zmierzy się teraz ze zwycięzcą pary Whitlock/Painter.
Dodaj komentarz