World Darts Championship PDC 2014- dzień 1

Nareszcie! Doczekaliśmy się startu Mistrzostw Świata.

Podsycaliśmy ochotę na oglądanie typerem, zapowiedziami, reklamami, obrazkami.

A wszystko to ponieważ nadchodzi czas święta dla prawdziwego fana darta.

 

Czas, który rozpoczyna się właśnie dzisiaj, poniższymi pojedynkami.

Pełne wyniki

 

John Part 3-2 Mareno Michels

(3:2, 3:2, 2:3, 2:3, 3:0)

Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91597

Part wychodzi na scenę jak zwykle przy Marszu Imperialnym. Widzimy jednak, że wychodzi w okularach- nie jak zwykle.

Nie przeszkadza mu to jednak wygrać pierwszego seta 3-2… i drugiego tak samo. W trzecim zaczęło się coś psuć.

I tu trzeba przyznać, że Mareno przy stanie 2:1 w setach i 2:2 w legach wykończył seta nie-sa-mo-wi-cie. Zszedł ze 120. T20 weszło, zamiast S20 weszło D20, ale stalowe nerwy pozwoliły mu poprawić na D10.

Part zaczął znów grać w decydującym secie, którego wygrał już do zera.

Cieszył się bardzo, więc raczej poczuł „stresik”.

Ciekawie było, chociaż pojedynek prezentuje się słabo w statystykach.

Darter Mareno Michels

Darter Mareno Michels

 

Rob Szabo 4-3 Ian Moss (P)

Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91584

Mecz preeliminacyjny, który rozpoczął się tragicznie. Średnia Szabo pod koniec pierwszego lega to 46 punktów. Jeszcze nie uwzględniając doubli…

Jak się rozpoczął, tak się skończył, pomimo poprawy średnich. Było nudno i słabo.

Mecze preeliminacyjne mają to do siebie, że przedstawiciele nie darterskich krajów mają szansę zobaczyć swojego reprezentanta na MŚ.

I dobrze. Po prostu nie zawsze dla wszystkich będzie ekscytująco.

Darter Ian Moss

Darter Ian Moss

Peter Wright 3-0 Joe Cullen

(3:2, 3:2, 3:2)

Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91594

Pojedynek jak pojedynek. Normalny, porządny dart z dwoma fajnymi zejściami Wrighta (121, 151).

Ale to, w czym wystąpił Peter, jest po prostu mega. Mega odważne, mega spałowe, mega imponujące, mega kiczowate.

Nazwijcie to jak chcecie. Grunt, że plan jest zrealizowany, cel osiągnięty. Darterski internet zahuczał na tę feerię barw. Zrobiło się o nim głośno, pokazał się, zapisał na kartach historii. A co najważniejsze nawet na DartWorld.pl ma swoje „zdjęcie”.

Przebił dzisiaj samego Garego Andersona czy Wayne Mardle. Przytoczę wypowiedź użytkownika MadMan: „przy tym ubiorze Wrighta to koszula Andersona na rozmowę kwalifikacyjną się nadaje”

 

Darter Peter Wright

Darter Peter Wright

Phil Taylor 3-1 Rob Szabo

Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91592

Już kilka razy tak było, że chciało się ominąć pojedynek Taylora, bo i tak wygra z łatwością.

I po raz kolejny Taylor postanowił urozmaicić pojedynek i przedłużyć występ.

Nie wiem, co nim kierowało, aby oddać seta Szabo i dać mu nadzieję na walkę. Bukmacherzy, chęć zabawy, zła rozgrzewka, niestrawna kolacja, problemy z wiatrem. A może fakt, że trafił na kogoś, kto nie bał się zagrać z Wielkim Taylorem? Nie będę się rozwodził- wszystko okaże się w czasie drugiej rundy.

Trzeba przyznać, że Szabo pierwszy pojedynek skopał strasznie. Tutaj jednak potrafił zejść ze 128 i rzucić 2 maxy. Ogólne wrażenie z występu na MŚ jest więc jednak niezłe.

Ma na kocie set wyrwany Taylorowi w czasie Mistrzostw Świata. Ja bym sobie to nagrał i odtwarzał każdego dnia po obudzeniu. Takie darterskie „Jesteś zwycięzcą”.

Darter Rob Szabo

Darter Rob Szabo

Richie Burnett 3-1 Dean Winstanley

Statystyki: http://live.dartsdata.com/MatchView.aspx?MatchId=91601

Bardzo dobre spotkanie, które byłoby jeszcze lepsze, gdyby Winstanley dotrzymał kroku. Niestety 2 pierwsze sety grał tak sobie, na 3 set się obudził i dalej znów Burnett grał pierwsze skrzypce.

Ale poziom był dobry, spotkanie solidne. Dalej będzie czekał najpewniej Hamilton, który jak zawsze jest zagadką. Ciekawy pojedynek się zapowiada, jeśli Burnett będzie dalej tak rzucał.

6 maxów, 42 % na doublu i wielki spokój o swój wynik.

 

Darter Richie Burnett

Darter Richie Burnett