Darter Kim Huybrechts
Bardzo ładną grę pokazał Terry Jenkins, który rozpoczął dzisiejsze emocje pojedynkiem z Michaelem van Gerwenem. Ładnie grał, ale Holender grał lepiej. Zejście ze 160, w ostatnim legu zakończenie 11 lotką. Pewny awans Michaela.
Przepiękna dyspozycja Garego Andersona! 85 % skuteczności na doublach! To przełożyło się też na najwyższą jak do tej pory średnią na tym turnieju: 105,25 punktów. 3 jego pojedynki i trzykrotnie średnia szybowała powyżej 100 punktów- jest forma Szkota.
Niespodziankę sprawił mi Peter Wright zwyciężając z Robertem Thorntonem. Z drugiej strony jednak- Robert dwa poprzednie pojedynki musiał gonić swoich przeciwników i powracać do gry. Tym razem mecz przebiegał mniej dramatycznie, ale nieszczęśliwie dla Roberta.
Droga Colina Osborna kończy się na tym etapie turnieju, po spotkaniu z Andym Hamiltonem. Już w pierwszym legu „Młot” zabrał punkt sprzed nosa, kończąc ze 138 oczek. Pojedynki Hamiltona być może nie porywają, nie mają takiej darterskiej magii, ale jest on bardzo solidny, co wielokrotnie podkreślam.
Jamesa Wade’a pogrążył 8 leg, którego rozpoczynał. Pomylił się na D20 i dwukrotnie na swoim ulubionym D10. Simon wykorzystał szansę na wyjście na 5:4 i zaczynał lega, który dał mu zwycięstwo i awans.
Najlepszym pojedynkiem jak do tej pory ogłaszam mecz Pipe-Lewis. Od początku wiele ładnych akcji- zejścia Pipe’a ze 122 i 140, Adriana ze 156. Zawodnicy szli łeb w łeb- raz jeden miał gorszy leg, raz drugi. Zdarzała się u obojga całkowita niemoc na doublach (aż komentator stwierdził „nikt nie chce wygrać tego lega!”). I przy stanie 5:5 Pipe rozpoczyna swoje rzuty od 140. Lewis 100. Później Adrian daje lekko odskoczyć i nadrabia kolejno rzucając 140 i 180! Do tarczy podchodzi Justin mając na liczniku 130 (Adrian w tej chwili 82 bodajże). T20, T20 i D5! „The Force” zaczyna skakać z radości! Świetna walka, fajny pojedynek, ładne zejścia.
Nie było gorzej w trakcie pojedynku van Barnevelda z Huybrechtsem. Być może było nawet lepiej! Niezwykła forma Kimiego, niesamowita skuteczność. Raymond gonił go przez większość pojedynku. Huybrechts miał lotkę meczową przy 5:4, ale jednak doszło do wyrównania i Barney zaczynał rozstrzygającego lega. I tu był dramat! Barney został z ok. 80 na liczniku i Kim próbował zejść ze 112 (?), nie udało się. Holender 3 lotkami nie doprowadza do zakończenia i Belg otrzymuje kolejną szansę, którą wykorzystuje. Raymond poza turniejem!
Po pierwszych legach wydawało się, że to będzie szybkie zwycięstwo Kinga. „Caven nawet nie powalczy”- pomyślałem i wyszedłem z psem. Gdy wróciłem King właśnie wyrównywał na 5:5. Wiem, że w międzyczasie np. 11 lotkę. Tak więc znów decydujący leg. I znów dramaturgia na doublach, gdy obydwaj zawodnicy nie mogli wsadzić zwycięskiej lotki. Jamie miał więcej szczęścia. Szczęścia, gdyż obydwaj mieli wiele szans na zakończenie.
European Darts Open- pełne wyniki:
European Darts Open- zapowiedź na wieczór:
Darterskie statystyki:
Dart van Gerwen-Jenkins
Dart Anderson-Dolan
Dart Thornton-Wright
Dart Osborne-Hamilton
Dart Whitlock-Wade
Dart Pipe-Lewis
Dart van Barneveld-Huybrechts
Dart Caven-King
Dodaj komentarz