Im dalej w las tym mniej wiadomo. Większość osób rezygnuje z jakiegokolwiek przewidywania wyników.
Na tym etapie turnieju dart to wielka loteria. Zawodnicy takiej rangi potrafią zablokować się na pojedynek (jak Wade przeciwko MvG w zeszłym tygodniu).
Z drugiej strony- mamy przebudzenia (Whitlock). Aby było jeszcze gorzej- jedno grają na Premier League Darts, a później dają plamę na kwalifikacjach UK Open (jak Thornton).
Dla mnie pojedynkiem wieczoru będzie przegrana Thorntona z Wadem. Dla Was różnie, z przewagą na walkę Holendrów.
Niech zabawa się zaczyna!
Pełne wyniki:
Andy Hamilton 3-7 Phil Taylor
Aby Hamilton nie myślał, że będzie łatwo- Taylor wyrwał mu na początek lega zejściem ze 107 punktów. Później spokojne punktowanie Mistrza i… zaczęło się.
Taylor trafia 5 maksów, Hamilton próbuje walczyć. Taylor max, Młot max, Phil max. Zejścia, punkty lecą- ależ pojedynek!
7 leg to 6 perfekcyjnych lotek Phila i… punkt zdobywa Hamilton, kończąc 12 lotką! Coś niesamowitego…
Piękne widowisko stworzyli Panowie- absolutnie warto obejrzeć nawet powtórkę. Polecam.
Raymond van Barneveld 4-7 Michael van Gerwen
Tym razem to punktowanie wygrało nad skutecznością na doublach. Znów piękny pojedynek na wysokim poziomie i świetną walką pomiędzy rodakami.
Wiedzieliście co robicie oczekując tego pojedynku.
MvG wykręcił średnią prawie 107 punktów, Barney prawie 100.
Van Barneveld miał ponad 66% na polach podwójnych, Michael prawie 54%.
Barney zaliczył zejście ze 156, przeciwnik ze 152 (drugi leg).
Kolejne zwycięstwo genialnego, młodego Holendra. Gra na Premier League, sieje postrach na kwalifikacjach UK Open. Wielkie brawa, czapki z głów.
Po meczu Panowie pozwolili sobie na długie przytulania i gratulacje. Chciałbym wiedzieć, co Barney mówił rodakowi… „nie możesz tego nie wygrać”?
Robert Thornton 4-7 James Wade
Mój pojedynek. James Wade, którego darzę dużą sympatią i Robert Thornton… po prostu Robert Thornton.
Obydwaj darterzy szli łeb w łeb, z delikatną przewagą Roberta, ale to on kiwał głową i stroił miny. Bardzo podobał mi się komentarz Lestata na forum DartFoto: „Thortonowi by sie snickers raczej przydał…”. Koniec nawiązań do reklam. W każdym razie byłem już spokojny o wygraną mojego faworyta.
Przełomowy moment meczu- odrobienie przez Jamesa strat i wyjście na prowadzenie 4:5. Było po zawodach. Mimo, że Szkot miał jeszcze szansę na 5:6 i walkę o remis, to ułożyło się nie po jego myśli.
I bardzo dobrze. Dla Jamesa oczywiście 😉
Simon Whitlock 7-3 Andy Hamilton
To bardzo ważne spotkanie dla obu zawodników. Simon próbuje się wspiąć wyżej w tabeli, aby unikać strefy spadkowej.
Hamilton radził sobie bardzo dobrze do tej pory w PL, ale druga przegrana dzisiaj byłaby dla niego wieeeeelkim problemem.
Tak też się stało. Zawiodło u niego punktowanie jakby nie patrzeć. Whitlock bez wielkiego szału- zrobił swoje, zdobył kolejne punkty i wspina się w tabeli. Czarodziej i jego magia…
Raymond van Barneveld 6-6 Phil Taylor
Zacznę nietypowo- ależ mnie wkurza takie zachowanie kibiców. Rozumiem, że można mieć swoich faworytów, ale tak szokujące buczenie i rozpraszanie Taylora jest dla mnie niesmaczne. Pomińmy, czy sobie zasłużył, czy nie. Czy jest Mistrzem, czy nie. Po prostu wydaje mi się, że nie powinno tak być… a przynajmniej AŻ tak. Barney też nie wyglądał dla mnie na zadowolonego. Myślę, że wolałby wygrać w normalnych warunkach…
No, ale wróćmy do gry- wygrać. Znów nie udało się van Barneveldowi, chociaż był bardzo, bardzo blisko. Całą grę Phil gonił Holendra.
Obydwaj mieli wpadki, zwłaszcza na doublach. Phil próbował przez 2 kolejki zejść z 36. Barney miał szansę na zdobycie 6 lega, ale odwlekł to w czasie nie schodząc z 11 (trafia S19).
Jest jednak 6:4 i van Barneveld ma na liczniku chyba 16. Phil myślę, że już żegna się z pojedynkiem, chowa lotki i myśli o łóżeczku, a tu Holender znów zawodzi. Phil zdobywa punkt kontaktowy i rozpoczyna kolejnego lega- ma wielką szansę na remis.
Raymond był jeszcze bliski przełamania i wyciągnięcia wygranej, ale przy zejściu ze 110 chybia ostatnią lotką (niewiele mu zabrakło). Phil w tym momencie zakańcza ze 111 i ratuje remis.
Michael van Gerwen 7-5 Adrian Lewis
Jak często zdarza Wam się widzieć początek meczu van Gerwena na średniej ok. 65 punktów? Chociaż… tydzień temu ostatni mecz także był… ciężki dla niego.
Wychodzę z psem (to ta godzina…), wracam, a tu 3:1 dla Lewisa! I nawet za bardzo nie wiem co, gdzie i jak…
Myślałem, że to będzie dla Michaela takie na wpół śpiąco, jednym okiem, lewą ręką, spod kołdry, po flaszce… a tu proszę. Muszę się przyznać, że widziałem tu remis!
Michael wyciągnął to zwycięstwo jakoś i umocnił się w tabeli. Którą to prezentuję poniżej.
Tabela Premier League Darts 2013:
Dodaj komentarz