Darts World Matchplay 2012, dzień 4- wyniki

Ronnie Baxter

Ronnie Baxter

Cóż za niesamowity, pełen emocji i zmian liderów wieczór na Darts World Matchplay 2012.

Meczem wieczoru zdecydowanie pojedynek Garego Andersona- poniżej relacja.

Niespodzianką jest odpadnięcie Dave’a Chisnalla już w pierwszej rundzie- byłj ednym z faworytów do tytułu.

Justin Pipe – Joe Cullen

Pierwszy pojedynek nie fascynował tempem. Jeden z kibiców miał kartkę „I’m faster than Justin Pipe”. The Force znany jest przecież z długiego składania się do rzutu. Pokonuje on jednak Joe Cullea 10-4.

Odnotować należy piękne zejście Cullena w 7 legu. Pipe nie trafił D8, D4 i D2. Do tarczy podchodzi The Rockstar i schodzi ze 170 więc D20, D20, Bull’s Eye. Przez chwilę miałem nadzieję, że poniesie go ten wyczyn i Pipe będzie w opałach, lecz nic takiego się nie stało.

Pipe odtańczył taniec radości.

Justin Pipe

10-4

Joe Cullen

17

100+

16

10

140+

8

4

180

4

31.72

Ave1

30.97

95.15

Ave3

92.91

112,106

High Finish

170,108

4

Breaks of Throw

1

10/22 – 45%

Finishing %

4/11 – 36%

 

Wes Newton – James Hubbard

Newton i Hubbard

Newton i Hubbard

Wes Newton wygrał z debiutantem Jamesem Hubbardem. Pierwsze 11 legów zawodnicy prezentowali wyrównany

poziom, później doświadczony Wes odstawił Hubbarda i wygrał 10-5. Warto odnotować, że przegrany 20-latek rzucił w czasie meczu 5 maksów.

Wes Newton podszedł do przeciwnika i podniósł jego rękę, wskazując, że Hubbard także wygrał w tym pojedynku.

Wes Newton

10-5

James Hubbard

19

100+

22

12

140+

4

3

180

5

32.74

Ave1

30.07

98.23

Ave3

90.21

105

High Finish

88

4

Breaks of Throw

2

10/25 – 40%

Finishing %

5/16 – 31%

 

Gary Anderson – Dean Winstanley

Dean Winstanley

Dean Winstanley

Mecz wieczoru, a może i całej 1 rundy- Gary Anderson vs Dean Winstanley. Po tym pojedynku musiałem głęboko odetchnąć dwa razy. Łapałem się na tym, że co ważniejszy rzut, to wstrzymywałem oddech w oczekiwaniu na trafienia.

Anderson rozpoczął jak burza, szybko uzyskując prowadzenie 5:0. W 3 legu obydwaj zawodnicy nie mogli skończyć polem podwójnym i po kilku lotkach Gary wreszcie trafia niskim (i nieco dziwnym przez przypadek) doublem: D1, 1, D1.

Po przerwie Winstanley nadrabia 2 punkty i jest 5:2. Wtedy Gary odpala swoją rakietę i w 8 legu trafia 7 razy 60 punktów. Pomylił się dopiero na 8 lotce- publika szalała.

9 leg to znów problemy z trafieniem w pole podwójne.

Winstanley wziął się w garść i po niezłej grze (a słabej Andersona) wyrównał na 6:6 i wyszedł na prowadzenie 6:8. Od tego momentu przewaga punktowa przechodziła z jednego zawodnika na drugiego.

Anderson równa na 8:8 i w kolejnym legu Winstanley został z 38 punktami. Anderson podchodzi do tarczy i niesiony dopingiem kibiców schodzi ze 120 punktów, znów obejmując prowadzenie. Publiczność śpiewa i wiwatuje.

Przy stanie 9:8 Anderson musiał wygrać kolejnego lega, jeśli chciał zakończyć mecz szczęśliwie dla siebie. Wszystko wskazywało na to, że może mu się to udać- Winstanley zaczyna od 45 punktów, w następnej kolejce zaledwie 11. Cała sala w myślach powoli żegnała Winstanleya. Jednak koniec tego lega to istny majstersztyk. Winstanley przeprowadza udaną obronę, schodząc z 82. Rzuca 20, 12 i pozostaje Bull’s Eye, albo koniec występów na World Matchplay 2012. Jakby stresu było mało, to pole Bull’s Eye jest częściowo zasłonięte. Winstanley robi dwa kroki w prawo i trafia! „Niemożliwe! Nie mogę w to uwierzyć„- mówi komentator.

Pryz stanie 10:10 zawodnicy nie schodzą na przerwę- chcą grać dalej.

Anderson 11:10 Winstanley
Anderson 11:11 Winstanley
Anderson 11:12 Winstanley

W 24 legu Winstanley myli się, ale Anderson nie jest w stanie skorzystać z szansy i chybia.

Końcowy wynik Anderson 11:13 Winstanley

„Nigdy się nie poddaję i przy stanie 5-0 stałem na scenie i powiedziałem sobie: nie ma takiej opcji, abyś teraz odpadł w taki sposób. (…) Byłem na siebie zły, ponieważ moje double mnie pogrążały (…)”

Dean Winstanley w kolejnej rundzie. Kto nie miał okazji obejrzeć tej rywalizacji- warto nadrobić zaległość.

Gary Anderson

11-13

Dean Winstanley

22

100+

24

16

140+

20

8

180

8

29.92

Ave1

31.67

89.77

Ave3

95.02

120

High Finish

127

4

Breaks of Throw

5

11/27 – 41%

Finishing %

13/30 – 43%

 

Ronnie Baxter – Dave Chisnall

Na koniec bardzo szybki pojedynek- obydwaj zawodnicy rzucają bez długiego celowania, dzięki czemu tempo było wysokie.

Warto odnotować zejście Chisnalla przy stanie 0:3 w legach. T20, T20 i Bull’s Eye.

Ostatecznie jednak w tym meczu jest mała sensacja i Chisnall przegrywa z Ronnie Baxterem 7-10.

Co ciekawe- Chisnall miał wyższą średnią w meczu, wyższe najlepsze zejście, więcej rzutów na 180 i wyższą skuteczność na doublach.

Jednak to mimo wszystko nie wystarczyło na Ronniego Baxtera i Chisnall żegna się turniejem.

Dave Chisnall

7-10

Ronnie Baxter

21

100+

28

7

140+

7

7

180

6

31.83

Ave1

31.51

95.49

Ave3

94.52

170,136

High Finish

133,108

4

Breaks of Throw

5

7/16 – 44%

Finishing %

10/27 – 37%