Dart Mistrzostwa Świata PDC 2013- dzień 8, popołudnie

Darter Bowles i Anderson

Darter Bowles i Anderson

Gdybym dzisiejsze, popołudniowe mecze ominął, to nawet nie mógłbym sobie wyobrazić, jak bym tego żałował.

Gary przeczytał wpisy na DartWorld i na forum i wziął sobie do serca, że prawie nic się nie dzieje. Postanowił więc, że odpuści trochę w pojedynku z Bowlesem i doprowadzi nas do wrzenia.

A jak było naprawdę? Czytaj!

Andy Hamilton 4-1 Richie Burnett

Pierwszy set mnie ominął niestety i nie wiem, co się stało z Burnettem. Zastał mnie widok 0:1 dla Richiego, ale właśnie na fali był Hamilton.

Burnett kręcił głową, krzywił się, mówił do siebie po rzutach. Widać było, że jest zły… wściekły później.

Nawet zdarzały się gestykulowania w stronę kibiców (do osoby towarzyszącej?).

Hamilton po pierwszym oddanym secie, wrócił odmieniony z przerwy (jakże często tak bywa u zawodników) i dalej grał już swój, solidny dart.

Darter Richie Burnett

Darter Richie Burnett

Lotki Richie Burnett

Lotki Richie Burnett

Statystyki Hamilton- Burnett

Statystyki Hamilton- Burnett

 

Dave Chisnall 4-1 Daryl Gurney

Po raz kolejny należą się podziękowania dla zawodnika, który wychodził na pojedynek z pozycji przegranego. Za wspaniałą walkę i naprawdę dobre, darterskie momenty. Gurney na pewno nie może się wstydzić swojego występu, czego nie można powiedzieć o niektórych reprezentantach Nowej Zelandii.

Przegrywając z Chizzim 3:0 potrafił się zebrać, skupić i ugrać seta. W kolejnym także myślałem, że nadgoni i gra będzie toczyć się dalej. Jednak ostateczny wynik to 4:1. Trzeba dodać, że w każdym (chyba każdym) secie zabierał na swoje konto 2 legi, więc nie brakowało mu dużo.

No i ciekawe, co będzie się dalej działo z Gurneyem. Pokazał, że może walczyć.

Podobno gdzieś tam jest Gurney

Podobno gdzieś tam jest Gurney

"Tam rzuciłem, tam!"

„Tam rzuciłem, tam!”

Statystyki Chisnall i Gurney

Statystyki Chisnall i Gurney

 

Gary Anderson – John Bowles

Nie oglądałem początku pojedynku. Źle- nie oglądałem większości pojedynku i żałuję niezwykle. Wchodząc i widząc 2:3 w setach nie mogłem uwierzyć, że Gary przegrywa. Z Bowlesem?!

Szybkie spojrzenie na forum, podobno Gary tragiczny na doublach. Statystyki potwierdzają. Co tam się dzieje w pojedynku właśnie? Zerkam. Bowles świetnie gra. Anderson goni. Jakieś 180 wpada. Leg, leg, leg i wtedy…

Anderson 2:3 Bowles, 2 do 2 w legach i jeśli Anderson przegra, to odpada. Wtedy właśnie rzuca 7 maksymalnych lotek! To jest siła spokoju, stalowe nerwy i zwał jak zwał.

Co z tego, skoro już za chwilę 3:3 w setach i 0:2 w legach. Bowles zaczyna. Tak nie może być! Gary goni, ale jakby pecha było mało- trafia Robin Hooda. Za chwilę zostaje z 40 na liczniku, Bowles nie kończy, Gary trafia D20.

Kolejny leg, Gary chybia kolejne 3 lotki na doublach. Bowles nie kończy z 64 (?), Gary wyrównuje.

3:3 w setach, 2:2 w legach. Teraz trzeba zdobyć przewagę dwóch legów.

Chaotyczny opis? To dobrze- idealnie oddaje to, co się działo i jakie emocje były.

I ten uśmieszek Garego. Przeciwnik maksymalne skupienie, rzuca lotkę o wygraną, a Anderson stoi i śmieje się, że nie trafił. Tak najwidoczniej reaguje na stres.

Jeśli lubisz Garego (lub Johna, hehe), to ten mecz to absolutne „must see”.

Jeden z lepszych pojedynków, jakie widziałem. Przez te emocje, przez to, jak kibicowałem Garemu.

25 maksów w meczu, cholera wie ile lotek meczowych… Trzeba odpocząć, serce protestuje przeciwko takim nerwom.

Darter John Bowles

Mina Garego mówi wszystko

Lotki Garego Andersona

Lotki Garego Andersona

Statystyki Anderson i Bowles

Statystyki Anderson i Bowles