Doczekaliśmy się finału, w którym dość niespodziewanie dla mnie zagrał Mervyn King i Michael van Gerwen.
King jest niesamowity na D16, van Gerwen cały czas prezentuje się imponująco.
Myślę, że obaj zasłużyli swoją postawą w czasie turnieju na ten finał i możemy się cieszyć, że właśnie Ci zawodnicy będą się mierzyć.
Oto, jak wyglądały statystyki zawodników przed pojedynkiem:
Można powiedzieć, że jest to pojedynek doświadczenia na przeciw którego staje młodzieńczy zapał i sportowa arogancja.
Wcześniejsi przeciwnicy finalistów podczas turnieju:
Dodać należy także, że już od wejścia widać wyraźnie, iż kibice sprzyjają van Gerwenowi.
Darts World Grand Prix 2012- przebieg finału:
Mervyn King 1-0 Michael van Gerwen
Mervyn King 2-0 Michael van Gerwen
Mervyn King 3-0 Michael van Gerwen
Mervyn King 3-1 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-1 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-2 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-3 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-4 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-5 Michael van Gerwen
Mervyn King 4-6 Michael van Gerwen
Początek należał całkowicie do „Króla”. Gerwen miał problemy z wejściami, zakończeniami, a punktowanie też szło różnie. Dla odmiany King poczuł wiatr w żaglach i D16 było wręcz rewelacyjne.
Jednak z każdym kolejnym setem Kingowi było coraz ciężej.
Gdy Michael się rozgrzał, to nie było mocnych- wygrywał każdy set i zdecydowaną większość legów. Pomagali mu kibice, którzy klaskali na każde chybienie Króla i wiwatowali na każde trafienie van Gerwena.
Z wyniku 4:1 van Gerwen doprowadził do wygranej 4:6- coś niesamowitego!
Do tego sposób wyrażania emocji przez Mighty Mike’a, szybkość gry, publiczność- piękny finał.
Po odebraniu nagród Mervyn powiedział, że nie zawiódł- zagrał w finale i to jest coś. Zwycięzca stwierdził oczywiście, że jest to najpiękniejszy dzień jego życia.
- W czasie meczu zdarzyło się, że King zwracał młodszemu koledze uwagę, że ten powinien rozpocząć lega. Zdziwiony van Gerwen był przekonany, że to nie jego kolejka.
- Mervyn King zaliczył w czasie finału Robin Hooda (trafił wbił lotkę w lotkę).
- Ten finał zapadnie w pamięci ze względu na imponujące tempo gry- wszystko działo się szybko.
- Van Gerwen jest bardzo ekspresyjny, natomiast King starał się zachowywać pokerową twarz. Tworzyło to bardzo ciekawy kontrast.
- Mervyn grał z zatyczkami do uszu.
- Najdłuższe wejście Kinga do gry: 9 lotka, van Gerwen 8 lotka (tu chyba niczego nie przegapiłem?)
Jakość kiepska, ale widać, że kibice nie zawiedli 🙂
Dodaj komentarz